Moje życie to huśtawka. Sama sie wpędziłam w kozi róg , a teraz cierpię. Miałam pisać codziennie, ale jak tu pisać cokolwiek jak ból zabija jakąkolwiek chęć do działanie . Jakby mi ktoś wyrywał łydkę , potem w tą ranę wbijał szpilki , a potem to wszystko przypiekał.
Przepłakałam parę godzin w nocy. Jak już zaczęłam powywać , to nie mogłam sie opanować.
Byłam jak samonakręcająca się machina do produkcji łez jak groch. Rozczulałam sie nad sobą i płakałam , płakałam, płakałam.
A POTEM BOLAŁA MNIE JUŻ TYLKO GŁOWA I BYŁO MI NIEDOBRZE ( od leków przeciw bólowych które łyknęłam w ilościch kosmicznych ) .
Ale okazało się , że nawet taki ból ma swój sens, bo jak nic nie boli to świat jest taki piekny .
Teraz siedzę i myślę , że jutro - najpóźniej - muszę znowu zmienić opatrunki na nogach i jazda bez trzymanki zacznie się od nowa. I cudny świat mrocznieje. Eeechchchchch.
Zbieram się cały czas , żeby napisać coś o sobie i zrobić własny wygląd bloga, ale na tą chwilę i tak dla mnieduży sukces , że piszę.
Moje życie to trwanie od jednej zmiany opatrunku na nogach do drugiej. UUUUUUUUUUUUU - ależ ja uwielbiam dramatyzować . Przecież mam i robię mnóstwo innych rzeczy.
Ale do rzeczy - niekiedy udaje mi się i po zmianie opatrunku tylko chwilkę poszczypie i...................3 dni radosnej wolności.
A czasem , to tak jak ostatnio - z trzech dni zastaje mi 1.5 dnia.
Jutro idę zapisać sie na leczenie ran światłem - to moja kolejna nadzieja i sama znalazłam to necie.
Przychodnia która wyssała ze mnie już 500 zeta oczywiście nie posiada takiej terapii , a może mają i powiedzieli by mi o takiej możliwości po - powiedzmy 10 wizycie.
Jeszcze nie doczytałam o możliwościach jakie mam na B. nie weim czy można mieć galerie , ale spróbuję wkleić jedno zdjęcie - bo jednak chce się żyć jak można ogladać takie cuda
Opcja
niedziela, 17 lipca 2011
piątek, 15 lipca 2011
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku
Długo nie mogłam się zdecydować. Oglądałam blogi na Onecie i w WP . No i Blogera oczywiście. po rozważenie wszystkich za i przeciw zdecydowałam się na Blogera.
Parę rzeczy jeszcze trzeba uzupełnić. O paru napisać wstecznie.
Zastanawiam sie czy nie założyć kilku blogów - bo moje wycieczki i podróże domagają sie opisów.
O pasjach też by dużo trzeba. Jeszcze nie wgryzłam się w mozliwości Blogera. Bo jak tu zdjęcia publikować.
Jak pisać o moich zwierzakach.
O moich przemyśłeniach , o moim życiu ..........w końcu.
Ale najpierw nauczę sie trochę o możliwościach Googli i spróbuję zrobic dobry wystrój mojego Bloga/
Opcja
Parę rzeczy jeszcze trzeba uzupełnić. O paru napisać wstecznie.
Zastanawiam sie czy nie założyć kilku blogów - bo moje wycieczki i podróże domagają sie opisów.
O pasjach też by dużo trzeba. Jeszcze nie wgryzłam się w mozliwości Blogera. Bo jak tu zdjęcia publikować.
Jak pisać o moich zwierzakach.
O moich przemyśłeniach , o moim życiu ..........w końcu.
Ale najpierw nauczę sie trochę o możliwościach Googli i spróbuję zrobic dobry wystrój mojego Bloga/
Opcja
Subskrybuj:
Posty (Atom)